Kącik Pastora | Wydane 2020/10/03

Drodzy Przyjaciele, Bracia i Siostry w Chrystusie!

Pisze Roman Chalupka

Drodzy Przyjaciele, Bracia i Siostry w Chrystusie!

Czy marzyliście kiedyś o tym, aby być księciem lub księżną, królem lub królową, w każdym razie osobą, która ma prawo nosić koronę? Przyznam szczerze, że nigdy takich myśli nie miałem. Osobiście nie lubię nosić nawet czapki na głowie, więc co dopiero koronę, która waży!

A jednak mamy obiecaną koronę. I to jaką! Zważcie proszę, że nosi ona różne nazwy w Słowie  Bożym. Raz nazywa się „koroną chwały”, innym razem „koroną sprawiedliwości”. Ale to korona której pewien był apostoł Paweł. Śmiem twierdzić jednak, że zanim koronę tę możemy założyć, musimy „założyć” koronę o jakiej ten sam apostoł pisał i która składa się z ośmiu kosztownych kamieni, zaś największy z nich to brylant.

Rzymian 5,1-5 (BW) — Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy,
i chlubimy się
nadzieją chwały Bożej. A nie tylko to, chlubimy się też z ucisków, wiedząc, że ucisk wywołuje cierpliwość, a cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję; a nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany.

Pozwoliłem sobie zaznaczyć w tekście te klejnoty. Wyobraźcie sobie taką koronę, w której znajdują się cechy naszego charakteru, nasza nowa osobowość dana nam przez Jezusa
i wypływająca ze społeczności z Nim. Stare przysłowie mówi, że „z kim przestajesz, takim się stajesz”. Tak więc jeśli jesteśmy z Chrystusem w łączności, przejmujmy wtedy od Niego te cechy.

 

azwyczaj drogie kamienie nie są przedmiotem mojego wielkiego zainteresowania, chociaż wiem, że są piękne. Ale my możemy je mieć w naszej koronie dzisiaj:

pierwszy — to pokój w sercu, jakże potrzebny w dzisiejszych czasach.

drugi — to wiara, która daje nam dostęp do łaski, a o potrzebie łaski nie musimy mówić.

trzeci — to nadzieja chwały. Jako adwentyści mówimy o nadziei wiele i marzymy
            o korzyściach, jakie z nadziei tej wypływają.

czwarty — to uciski, trudności z jakimi się spotykamy, czasami dlatego, że podążamy za Jezusem.

piąty — to cierpliwość; ale czy nie jest ona cechą kościoła ostatków, cechą świętych, bo tak  
określa nas Słowo Boże w czasach końca.

szósty — to doświadczenie, albo inaczej nasz charakter, który poddany działaniu Chrystusa stał się inny. Chrystus sprawia, że nasze zainteresowania poszły w kierunku tych, którymmożemy służyć, niemal zapominając o sobie.

siódmy — to znowu nadzieja, być może na to, aby ucisk minął i aby wytrwać w cierpliwości?
  Ale na pewno na to, aby chwała Boża stała się naszym udziałem.

ósmy — ten największy, to miłość Boża, której obiektem staliśmy się, przyjmując do serc Chrystusa, a On sprawia, że pojawiają się wszystkie poprzednie klejnoty.

Nie może być mowy o koronie sprawiedliwości, jeśli nie skorzystamy z korony pokoju, wiary, nadziei, ucisków, cierpliwości, doświadczenia i miłości Bożej. A o noszenie korony sprawiedliwości nie martwmy się. I tak złożymy ją u stóp Jezusa, bo tylko On jest godny ją nosić, bo dał nam wszystko, co dobre i On wyposażył nas w cechy, które charakteryzują tamte klejnoty. Chwała niech będzie Jemu zawsze za to wszystko.

Każdego dnia modlimy się za Wami wszystkimi. Pozostańcie zdrowi.

Pastor Roman Chalupka

Komentarze